Autorka książki przedstawia wywiady, które przeprowadziła z byłymi uczniami, z ich rodzicami i kadrą pedagogiczną Szkoły Baletowej przy ul. Moliera w Warszawie.
Bohaterowie książki pasjonowali się baletem. Marzyli o występowaniu na wielkich scenach. Żyli tymi marzeniami. Żyli tańcem. Do czasu. U wielu osób szkoła zgasiła płomień pasji. U niektórych zamiłowanie do baletu było tak głębokie, że nawet silna i długotrwała przemoc nie zdołała tego zniszczyć. Nadal kochały balet. Nie kochały już siebie.
„Mnie jednak najbardziej uderzył sposób, w jaki się ignorowało osoby potrzebujące pomocy, i to natychmiastowej. Mam tu na myśli anoreksję, bulimię, depresję, samookaleczanie czy próby samobójcze. Było wielu uczniów zmagających się z tego typu problemami, którym nikt nie podawał pomocnej ręki. Takie osoby nagle stawały się przezroczyste, spychane w hierarchii drążka* na sam jego koniec”.
Szymon był bardzo dobrym tancerzem. Kochał balet. Niestety doświadczył w szkole przemocy seksualnej. Nauczycielka, która powinna go chronić, molestowała go seksualnie, stosowała przemoc fizyczną i psychiczną. Szymon był załamany. Gasł w oczach. Jego dziewczyna wiedziała, że coś się dzieje. Nauczyciele i dyrekcja zostali poinformowani. Nie zrobili nic. Chłopak popełnił samobójstwo.
„Podczas Konferencji Tańca Współczesnego, na którą Szymon dostał zaproszenie za wybitne osiągnięcia w tańcu, Pani L. nocowała z nim w jednym pokoju. Nie wiem, ile podejrzewali dorośli, ale ja jako dziecko nie przypuszczałam, że Szymon może być wykorzystywany seksualnie. Wiedziałam natomiast, że Pani L. maltretuje go psychicznie”.
Wszyscy bohaterowie książki doświadczyli przemocy fizycznej i psychicznej. Byli wyzywani i ośmieszani przy kolegach.Powszechnym zachowaniem było bicie uczniów za to, że nie potrafią zrobić figury baletowej. Robiono im pranie mózgu. Nauczyciele wmawiali dzieciom, że są nikim, że nigdy nie zatańczą na scenie, a jednocześnie, że balet jest całym ich życiem i bez niego zginą.
„Pani profesor wzięła mnie na bok i zaczęła dotykać w bardzo niedelikatny sposób, żeby pokazać, co robię źle. Wbijała mi paznokcie w miejsca intymne”.
Rodzice często nie wiedzieli o tym, co dzieje się w szkole. Większość uczniów mieszkała w internacie. Niektóre dzieci żaliły się rodzicom, opowiadały o nieprzyjemnych sytuacjach w szkole. Wtedy rodzice podejmowali stosowne kroki. Niestety pracownicy szkoły nie chcieli współpracować.
„Gdy z grupą rodziców próbowaliśmy rozmawiać ze szkołą, dlaczego dzieci są motywowane strachem, nauczycielka tańca stwierdziła, że dwunastolatki najlepiej tańczą, gdy się boją”.
Za granicą szkoły baletowe funkcjonują zupełnie inaczej. Tam nauczyciele patrzą na każde dziecko indywidualnie. Rozmawiają, pytają, chwalą, doradzają. U nas głównym środkiem nauczania jest przemoc. Za granicą szkoły współpracują z psychologami i dietetykami. Promowana jest zdrowa szczupłość. U nas promowana jest niedowaga. Stan, w którym uczniowie słabną i mdleją. Psychologowie zatrudniani są przez szkoły, a co za tym idzie są pod silnym wpływem dyrekcji.
„Namawiano nas, by spać w szpagacie i owijać się folią spożywczą, żeby szybciej schudnąć”.
MOJA OPINIA
Temat poruszony w książce jest bardzo interesujący, jednak według mnie opisany zbyt płytko. Czegoś mi tutaj brakuje. Może chodzi o to, że książka napisana jest w formie wywiadu… Chyba tak. Myślę, że książka byłyby ciekawsza, gdyby była napisana w formie wspomnień lub powieści opartej na faktach.
Jestem ciekawa Waszych opinii na temat tej książki 🙂
* najładniejsi i najszczuplejsi uczniowie są umieszczani w środkowym punkcie, a reszta na bocznych lub oślich miejscach
Nie znam kompletnie twórczości Pani Monika Sławeckiej.
Fabuła książki jest interesująca, z chęcią chciałabym poznać ten tytuł 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
PolubieniePolubienie
Warto przeczytać tego typu książki, zwłaszcza gdy się jest rodzicem… Tak myślę. Dobrze, że wspominasz o tej książce.
PolubieniePolubienie
Jeszcze nie czytałam tej książki, ale może by mi się spodobała taka wersja w formie wywiadu 🙂
PolubieniePolubienie
Jejku, jaka tragiczna fabuła, mi się balet zawsze kojarzył z bólami palców stóp, ale spektrum skutków ubocznych tego widowiskowego sportu jest znacznie więcej..😐
PolubieniePolubienie